b, 2018-06-18 11:05:55
"Zmusza cię kto..." Gdyby raczej POPROSIŁ, a nie ZMUSZAŁ... Do niesienia Twego - Panie Jezu - krzyża inni przymusili Szymona z Cyreny... A ja - wczoraj/dziś/jutro: proszę, czy wymuszam, jestem proszona, czy na mnie wymuszają? Daj Panie rozpoznawać i pełnić - jak Ty - wolę Ojca, niezależnie czy jest/ma pozór prośby, czy przymusu...
., 2018-06-18 07:49:36
Jezu, uczyń moje serce hojnym w rozdawaniu siebie, spraw, abym wytrwała przy człowieku, którego stawiasz na mojej drodze. Strzeż mnie przed znudzeniem człowiekiem, zaniedbywaniem relacji, usprawiedliwiając siebie brakiem czasu i obowiązkami, przed łatwą ucieczką od człowieka, za którą stoi wysublimowane oszukiwanie siebie dążeniem do doskonałości… Nowe Przykazanie realizuje się w drodze z człowiekiem, w okazywaniu mu zainteresowania jego życiem i sprawami. I jeszcze…ucz mnie być prawdziwą w okazywaniu potrzeby bliskości, ucz prosić, „przymuszać”, gdy oczekuję na obecność człowieka.
Grzegorz, 2018-06-18 07:40:17
Czasami trudno mi przychodzi zmiana własnych planów, żeby pobyć z kimś, kto mnie potrzebuje. Potem okazuje się, że było to Dobre spotkanie. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Ecclesiae!
ewa maria, 2018-06-18 00:12:01
O Panie, wydaje mi się , że mogłabym byś tam albo siam... osiągnąć to albo owo... A ja ciągle przy moim powołaniu trwam... Czy moja siła w tym, czy jednak słabość...?
35 lat już idę... towarzysząc by sam nie był...
ewa maria, 2018-06-17 23:59:31
Często bywam samotna.../// Z tego co pamiętam - dla wartości, które wyznaję - pożyczyłam trzy razy. Oddano mi. Dziś wiem, że to tylko forsa była... Wielokrotnie napotykam trakt, który w poprzek mojej drogi staje... I zatrzymuję się i myślę... dokąd iść?...nie dla tego, że słabość czuję i ulegam... ale raczej dla siły, którą czuję przy Jezusie. Samotność człowieka - bez Boga - jest oczywistością! Bóg codziennie woła do mnie... A ja, cóż ja? Jaka jest moja odpowiedź? Czy doprawdy słyszę to wołanie? Panie, daj mi urosnąć do żniw... pozwól łąkę namalować, gesty miłości czynić, uradować motyle, napoić nektarem i pyłkiem je posilić...
To faktycznie NIC, że deszcz się zbiera... albo burza blisko... TO NIC! BO TY JESTEŚ ZE MNĄ!
lucy, 2018-06-17 22:54:14
...trudna ta dzisiejsza Ewangelia...bo czasem trudno odpłacić dobrem za zło, bo po co oddawać jak się wie,że ktoś to i tak zmarnuje, bo po co iść jak celu nie widać, bo skrzywdzą, zapomną...bo - to tak po mojemu, a ON widzi inaczej ... wystarczy z NIM zjednoczenie, maleńkie ziarenko pokory, która w Nim ma początek... a wtedy droga ma sens, bo celem jest ON i Miłość i ... Są takie piękne słowa z" Twierdzy" Saint-Exupery ..."Ja chcę, żeby chleb był chlebem podanym przez przyjaciela, i żebyś w mleku czuł macierzyńską opiekę twojego plemienia. Chcę, żeby jęczmienna mąka była świętowaniem święta dożynek. A woda- śpiewem koła u studni i kierunkiem drogi pod gwiazdami"... no może to jest sens pójścia z kimś dwóch tysięcy kroków? :) dzięki o. Michale :) błogosławionego tygodnia :)
czciciel, 2018-06-17 22:46:50
Pozwólcie Im przychodzić do Mnie , Moim dzieciom ... pozwólcie Im , tym chwastom aby miały szansę na namalować Łąkę , uczynić jakieś dobro choć mają ciernie , pozwólcie Im rosnąć razem do żniw wtedy zobaczymy czy uczyniły w swym życiu Jakiś gest miłości . Może uradują motyle , odpromienią Słońce i choć czują się zawadą napoją nektarem bądź drobnym pyłkiem posilą . To nic , że zamykają się w sobie , chronią siebie gdy noc przychodzi lub deszcz się zbiera , przed burzą się chronią ... spróbujmy razem , pozbieramy kłosy dla Pana i wszelkie , najmniejsze ziarenka na wagę położymy jak my sami , może się Pan ulituje i , OCALI ...
