Jolanta, 2020-02-01 10:37:25

W bezradności, w przerażeniu w niebezpieczeństwie wołam do Jezusa: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że ginę?” Obchodzi. Muszę tylko zawołać:„Panie ratuj...” I jeszcze jeden drobny szczegół. Na pokładzie swojego życia muszę mieć Jezusa.

Teresa 2, 2020-02-01 09:41:29

Tylko Ty Panie Jezu możesz ukoić moje serce

Grzegorz, 2020-02-01 08:25:08

Pan rzekł 'Milcz, ucisz się' i nastała Cisza. Ufam Tobie, Jezu! Ufam również, że kiedy przyjdzie wieczór życia, Ty przyjdziesz i wyciszysz moje serce. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Regina Coeli!

lucy, 2020-02-01 01:08:27

... jeśli będziesz w mojej łódce moja droga na drugi brzeg będzie bezpieczna ... wiem , będą burze ... niebezpieczne fale ... groźba zatonięcia ... ( co chwilę tak mam) ... proszę Cię Jezu ... nie zniechęcaj się moim grzechem i głupotą ... przecież wiesz - tylko z Tobą chcę dotrzeć na "drugi brzeg" ... dzięki o. Michale 🙂 błogosławionej soboty 🙏🙏

b, 2020-01-31 23:09:57

Wiele wydarzeń w naszym życiu ma podwójny potencjał: można służyć Bogu lub mamonie, pomnażać dobro albo zło, wykazywać się zaufaniem wobec Stwórcy lub być niedowiarkiem... Jak ominąć te groźne rafy i szalejące burze? Czuwać i trwać w dyspozycyjności wobec planów Boga... I nie bój się, mała trzódko...