ewa maria, 2017-08-19 11:29:50
"Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże..."
...a tak swoją drogą, to ile z dziecięcych cech potrafimy zachować na dorosłe życie?
Gdzie nasza spontaniczność, beztroska, ciekawość i ta czysta radość z jaką przychodzimy na świat?
Z biegiem lat jakoś sztywniejemy, coś powstrzymuje nas przed zachwytem...a przecież "dziecko to zachwyt, nad wszystkim, co nowe, jeszcze nie odkryte. A gdybyś Ty dorosły i poważny człowieku, zaryzykował i spróbował spojrzeć na rzeczy, które już znasz od podszewki jak na coś/kogoś co widzisz pierwszy raz w życiu?"
Potrafisz się jeszcze zachwycić? ...zdziwić... dostrzec... odkryć... uwierzyć...?
Ojcze Michale, polskie rodziny też są cudowne... Szczególnie te wielopokoleniowe i wielodzietne. Wspólny stół zawsze je gromadził, nawet jak nie bardzo było co na nim postawić... A tam, gdzie coś kulało...to w większości z braku miłości, czułości, zainteresowania i troski... Nie wstydźmy się i okazujmy sobie uczucia, przytulajmy się i obdarowujmy pocałunkami... bo być dzieckiem to frajda!
Kochajmy nasze dzieci i wnuki...nasza bezwarunkowa, ale mądra miłość to najlepsze, co możemy im dać i co poniosą w życie dojrzałe.
Zaczęło padać...Pa!
:), 2017-08-19 11:19:55
no widzisz....:*..........:*
Grzegorz, 2017-08-19 08:32:12
Czułość okazujemy przez najdrobniejsze gesty. Warto, bo kiedyś zakiełkują ogromem Miłości. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Nostra!
., 2017-08-19 07:49:57
„Zostały przyniesione dzieciątka” (gr. prosēnechthē paidia) Mt 19,13. Mam w oczach obraz maleństwa w nosidełku i jego rodziców, których spotkałam na przystanku autobusowym w pobliżu szpitala. Szybko dowiedziałam się, że maleńki Skarb ma na imię Kubuś i przyszedł na świat przed dwoma dniami. Uśmiechał się, mruczał rozkosznie, gdy tatuś poprawiał czapeczkę i osłaniał pieluchą przed żarem słońca, na ten moment był dla niego wszystkim co sprawiało, że był szczęśliwy i zadowolony. Do takich należy Królestwo… Pozwolić się „nosić” Miłości Ojca, całkowicie zaufać Jego trosce i czujności, być szczęśliwym i spać spokojnie wiedząc, że Obecność Ojca wystarcza.
ewa maria, 2017-08-19 00:47:13
Słuchałam bp. Rysia...
...i ucieszyłam się, że tak mam - zawsze kiedy odkładam moją biblię po czytaniu...całuję ją...tak spontanicznie... a kończąc różaniec, okrywam też pocałunkiem krzyżyk...
czciciel, 2017-08-18 22:49:31
bp Ryś Koronowana Służebnica / nayou /
czciciel, 2017-08-18 22:45:09
wyobrażam sobie Rysia, biskupa , jak całuje Pismo Święte , piękna była Jego pierwsza konferencja na Jasnej Górze , taki sam mam zachwyt dla Jego Miłości dla Maryji , dobrze jest mieć takiego pasterza ...