ewa maria, 2020-10-17 11:13:57

Jakże mam nie przyznać się do Kogoś, Kto jest Miłością mojego życia...? Uwielbiam mówić o Tobie Jezu... Wiem, że wyznawać Cię ustami to za mało... choć czasem wystarczy by pomóc komuś zrozumieć, podnieść na duchu, wskazać drogę... Codzienne wybory, i te małe, i te duże... najlepiej świadczą o tym, Kto jest naszym Nauczycielem i Zbawicielem.❤

Jolanta, 2020-10-17 10:41:33

Przyznać się - to przecież tak niewiele. A jednak tak trudno się przyznać, coraz trudniej. A może wystarczy nie udawać, że Go nie znam? Może wystarczy powiedzieć, że coś nas łączy? Nawet nie muszę tego robić własnymi siłami. Jezus obiecuje, że Duch Święty pomoże mi w tym wyznaniu. Od tego zależy mój los.

b, 2020-10-17 09:07:29

Czy mam światłe oczy serca? Czy dla dobra braci i swego korzystam z bogactwa chwały Jego dziedzictwa wśród świętych? Czy nie wstydzę się Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami? Jeśli nie - to z całych sił pragnę wzywać Ducha Świętego, by mnie do tego uzdolnił...

., 2020-10-17 08:55:28

Kto się do Jezusa przyzna, wyzna (gr. homologēsē). Można przyznać się do winy, ale można także wyznać miłość. Mam winę wobec Jezusa, ale także wyznaję Mu swoją miłość… Ufam, że aniołowie Boga usłyszą wyznanie miłości Jezusa wobec mnie.

Grzegorz, 2020-10-17 06:57:31

Jezus Chrystus jest Panem i Zbawicielem moim. Z mojej winy ukrzyżowany, ku mojej Nadziei zmartwychwstały. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Dei Incarnati et Resurrecti!

Irekwalther@gmx.de , 2020-10-17 03:08:51

Bóg zaplac za dobra nowine 🙏