Mój komentarz video do Ewangelii na kolejny dzień, zawsze o godz. 22:00.

dodaj komentarz subskrybuj

Komentarze


ewa maria, 2018-07-15 21:30:10

...właściwie to chciałam powiedzieć, że być razem... we dwoje... Najpierw ja i Bóg... a potem i więcej nas... W rodzinie, zakonie, wspólnocie, misji... i wspieranie się wzajemne... towarzyszenie... TO BARDZO WAŻNE JEST... a może i najważniejsze....

ewa maria, 2018-07-15 21:04:15

...taaak..., przyznaję... głodomorem jestem! Ale i - w drugą stronę - głodować tez potrafię! Z równowagą u mnie najgorzej! Moja mama, sybiraczka, która naprawdę długotrwale ( 6 lat zsyłki bez rodziców, w wieku 11-17 lat ... z trojką młodszego rodzeństwa) głodu zaznała, zaczepiła mi chyba podskórnie, strach przed brakiem pożywienia... a jednocześnie poszanowanie dla każdej, choćby najmniejszej kromeczki chleba... dbała by nie pleśniał. Nigdy nie wyrzucała go, nawet suchy, kładła na pokrywce garnka... albo moczyła w zupie czy mleku... Mnie jakoś to pozostało... rzadko coś wyrzucam... raczej zjadam - by nie zmarnować. O tak! Moja dawniej mała i przeważnie pusta lodówka przeżyła transformację... by dziś być wielką i zasobną, a nawet przepełnioną swą zawartością... To pretekst do przemyśleń. Chwała Ci Panie! Wszystko co robisz - dobre jest! Kropeczko, z nostalgią wspominam czas spędzony z przyjaciółmi 35 lat wstecz, kiedy zaskoczeni nocą w lesie i niebywale zgłodniali, próbowaliśmy czymkolwiek np, śrubokrętem czy ostrzem zbitego szkła, otworzyć puszkę sardynek... albo zaakceptować, jako zakąskę pod reglamentowaną kartkami wódeczkę np. bób, który dawno wystygł... lub słonecznika pestki... Żałuję, ale i nie żałuję... albowiem tamte młodzieńcze lata, doświadczyły mnie wielce... Wtedy (lata 80-te) wiele było przy mnie szarzyzny... ale i coraz więcej odkrywanego piękna... Takiego prawdziwego... poszukującego ujścia, o które w życiu chodzi... Ono w środku tliło się...ledwie drzemało...dojrzewając... do misji... i MISJI. Wierzę, że Bóg każdemu jakąś powierzył... bo w każdego wierzy! ;-) E tam... Dobrej nocy!

ewa maria, 2018-07-15 19:53:53

... przepraszam, ale burza, która zawładnęła Moskwą... i te wszechobecne krople deszczu podczas dekoracji... były dla mnie łzami oczyszczającymi... Chorwacja, swoją walecznością i nieustępliwością... sposobem gry, bez kalkulacji... - zrozumiałą dla nas Słowian - urzekła mnie i uważam ją za prawdziwego zwycięzcę tego finału! Bóg czasem tak robi, że treść czyni istotniejszą od efektu... A mały Luka Modrić to - jak się dziś dowiaduję - pasterz, którego przygoda z piłką zaprowadziła tam, gdzie dziś jest. Miło było też patrzeć, jak trener Chorwacji nie wstydził się przeżegnać przed meczami... Panie, wszystko co Ty robisz, doskonałe jest!

., 2018-07-15 18:10:23

Cały dzień towarzyszy mi pamięć wydarzenia sprzed prawie 20 lat. Przy zwykłej, raczej pustej:) lodówce, późnym wieczorem zapytałam spotkaną przez siebie siostrę: może chciałabyś pojechać ze mną na rekolekcje dla rodzin? Tak się zaczęło. Odbyły się pierwsze, potem kolejne rekolekcje, dni skupienia, spotkania w ciągu roku, piękno wspólnoty. Godziny adoracji, słuchania i dzielenia się Słowem w ramach Lectio Divina, rozmów z ludźmi, ale także dyskusje po obejrzanych wartościowych filmach, była radość i taniec… To On wołał w zwyczajny czas, w zwyczajnym miejscu. Przez kilkanaście lat razem na Jego zawołanie i rozesłanie szłyśmy do tych, do których sam chciał. Gdy przyszło w trudnych okolicznościach strząsnąć pył z nóg i zakończyć wspólną misję, rozpoczęłyśmy nową, w nowych miejscach na dwóch różnych krańcach Polski, gdzie On wciąż posyła, Niestrudzony. Dziękuję za piękno, które się wydarzyło dzięki Temu, który nas wybrał, a mojej współsiostrze za wieczorne Fiat przy lodówce.

Ania, 2018-07-15 14:35:37

A jednak wspólnota... Dziękuję ojcze Michale!

Teresa 2, 2018-07-15 13:35:43

Dziekuje Panie Jezu za wszystkie zywe i kochane Drogowskazy pozdrowionka

Jolanta, 2018-07-15 11:02:37

Na drogę życia Bóg wyposażył mnie w swoją Miłość, łaskę i błogosławieństwo. Z takimi darami łatwiej jest odbyć podróż przez życie, która wcale nie jest podróżą po równej drodze.

ewa maria, 2018-07-15 10:22:15

Niebieska piosenka : "Kto wstawi się za nami, u Pana, co drogami krętymi każe iść? Kto nas usprawiedliwi, gdy Pan się będzie dziwił, że to już właśnie my? Ja wstawię się za tobą i z podniesioną głową dziękował będę, że Pan dał mi właśnie ciebie w radości i w potrzebie, na lepsze i na złe. A ty choć powiedz słowo, że zawsze byłem z tobą, bo chciałem tak i już. I razem chleb jedliśmy, i równym krokiem szliśmy wśród wichrów, pośród burz. Ty wciąż mnie ratowałaś, za rękę mnie trzymałaś, gdy z drogi chciałem zejść. A ja otuchy krople, gdy oczy miałaś mokre, nieraz musiałem nieść. I tak będziemy stali, aż w tej niebieskiej sali do walca zaczną grać. Ja wtedy z pierwszym taktem poproszę cię i raptem zaczniemy wirować, wolniutko walcować i kręcąc się kręcić - na palcach, na pięcie, troszeczkę bezmyślnie - jak wiosną przebiśnieg. Ty - nieco szalona, cóż, żona to żona. I w mojej twa ręka, niebieska piosenka, za serca nas chwyta niebieska muzyka."

Teresa, 2018-07-15 09:49:08

Dziękuję.

., 2018-07-15 09:34:51

Dobrze jest mieć obok siebie kogoś, kto wstanie z kanapy i z nami pójdzie, kto kocha Przywołującego i Posyłającego, kto zna kierunek. Tyle wystarczy. Możemy się różnić, ale świadomość Celu Drogi wystarcza. Dziękuję Tobie Jezu, za wszystkich, których postawiłeś i stawiasz obok mnie, dających się Tobie posłać, tyle cudów się wydarzyło i jeszcze wydarzy.

m, 2018-07-15 08:05:49

przecież dobrze wiesz, że nie jesteś sam, i "gdzie skarb Twój, tam serce Twoje" - dobrej niedzieli

Grzegorz, 2018-07-15 07:12:57

Ręka w rękę, słowo w słowo. Idziemy. Dziękuję Ojcze Michale. Dziękuję Wam. Ave Maria, Stella Maris!

ewa maria, 2018-07-14 23:55:55

Dziękuję Wam Siostry i Bracia... za tę naszą wspólną drogę... wśród codziennych Kilku Słów o Słowie. ❤️

czciciel, 2018-07-14 22:28:50

TAK JAKOŚ RAŹNIEJ SIĘ ZROBIŁO , JAK MIŁO , ŻE MAMY CIEBIE OJCZE ...

lucy, 2018-07-14 22:05:27

...wcale się nie dziwię, że Jezus wysłał apostołów po dwóch,dobrze mieć przyjaciela, który wierzy w to co ty, kocha tak jak ty, stoi obok gdy jesteś bezradny, pomoże, ma czas by z tobą pomilczeć ale jeśli trzeba upomni, powie prawdę nawet gorzką i wskaże właściwą drogę... trzeba mieć przyjaciela, który jest... wiem takim Przyjacielem zawsze Jest ON, ale dał mi człowieka bym nie była sama...bym dzieliła z nim radość i smutek dnia - czasem za trudnego ... dziś Panie dziękuję Ci za ludzi, których stawiasz na drodze mojego życia, za przyjaciół mojej "duszy i ciała" oni są dla mnie Darem tak "codziennym",że aż niezwykłym - bo pełnym miłości :) dzięki o. Michale :) błogosławionej niedzieli :)

Subskrybuj newsletter!

Jeśli chcesz codziennie wieczorem otrzymywać komentarz video na kolejny dzień, wpisz się na listę mailingową.

Kontakt


Zachęcam, by przekazywac wszystkim zainteresowanym wiadomość o
"Kilku słowach o Słowie",
aby ta wspólnota osób pochylonych nad Ewangelią, która daje życie,
wciąż się rozszerzała.

o. Michał Legan OSPPE
Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika

Jasna Góra, ul. Kordeckiego 2
42-225 Częstochowa

© Michał Legan OSPPE / design: ordigital.pl