ewa maria, 2018-02-12 14:00:49

"Jesteś blisko mnie, tęsknię za Duchem Twym, kocham kroki Twe, wiem, jak pukasz do drzwi. Przychodzisz, jak ciepły wiatr, otwieram się i czuję znów że Twoja miłość jak ciepły deszcz, Twoja miłość jak morze gwiazd za dnia, Twoja miłość sprawia, że nieskończenie dobry Święty Duch ogarnia mnie..."💞 " O cuda, cuda dzisiaj niepojęte. Cóż Ci się Jezu spodobało we mnie, Żeś z tronu chwały zszedł w mojej duszy ciernie? Jezus jest we mnie, Jezus we mnie żyje. On jest mój, ja Jego Wyłącznie, jedynie. Serce Jezusa w moim sercu bije, Krew przenajświętsza w moich żyłach płynie."💞

Teresa 2, 2018-02-12 10:02:29

Tylko Ojciec z Nieba jest najlepszym wychowawca , wyposazyl nas we wszystko co jest potrzebne do osiagniecia Nieba do nas nalezy odnalezienie ukrytych pomocy nie ma lekko to co latwe nie jest Laska

Jolanta, 2018-02-12 09:06:10

Boga nie oszukam. On doskonale wie, kiedy pokornie proszę, a kiedy żądam i dlaczego tego chcę. Domaganie się cudu, to traktowanie Boga jak chłopca na posyłki. Bóg wtedy odpływa na drugą stronę jeziora. Ale tam dalej na mnie czeka. Muszę jednak podjąć wtedy większy wysiłek i stracić więcej czasu, żeby Go odnaleźć. To czas na przemyślenie, kim On dla mnie jest.

Grzegorz, 2018-02-12 08:03:20

Jesteśmy jak ślepcy. Panie Jezu, proszę, otwórz moje oczy na to, co niezauważalne w maleńkości i to co oślepia ogromem. Ty jesteś Stwórcą. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Creatoris!

., 2018-02-12 07:36:55

Wsłuchuję się Jezu w Twoje westchnienie, jest takie wymowne i jednoznaczne. Problem nie w braku znaków i cudów, problem jak zawsze w oczach, które nie widzą, uszach, które nie słyszą... Dlatego dziś proszę o dar zobaczenia, usłyszenia, smakowania, dotykania, radowania się z wdzięcznością Twoimi codziennymi darami do których się przyzwyczaiłam, abym umiała zobaczyć w nich Ciebie i znak Twojej Miłości.

czciciel, 2018-02-11 22:42:32

Jak ślepy żyjący wiarą nie potrzebuje znaków tak i ja ich dla siebie lecz dla Tych którzy nie widzą . . . nie poznaję siebie , dziś na mszy dla chorych zapragnąłem po raz pierwszy położyć ręce choć na jednej z dwóch osób aby W PRZEZ JEZUSA I W JEGO IMIĘ PROSIĆ O UZDROWIENIE ... efekt był taki ; pierwsza osoba wyszła z kościoła przed zakończeniem mszy , zaś drugiej osoby rodzice na zadane pytanie ; czy mogę położyć ręce i pomodlić się nad dzieckiem odpowiedzieli obawą i pytaniem ; kim jestem ? odpowiedziałem ; NIKIM ... mimo tego proszę Cię Jezu abyś Ją uzdrowił ...