m, 2017-03-28 18:41:21

pozdrawiam ♥❁♥✿♥❀♥❁♥✿♥❀♥❁♥✿♥❀♥

danusia, 2017-03-28 12:49:52

"Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». Człowiek ów odszedł i oznajmił Żydom, że to Jezus go uzdrowił."J 5, 1-16 Każdy ma swój czas nawrócenia. Jeden zrozumie, że trzeba odwrócić się od grzechu jeszcze w młodości , inni nawracają się dopiero na łożu śmierci. Słowo Ewangelii mówi o chorym , który cierpiał na chorobę 38 lat i nie było nikogo, kto by mu pomógł w dostaniu się do uzdrawiającej wody. Pan Jezus, który uzdrawia chorego pokazuje, że teraz Jezus Chrystus jest Tym w Którym mamy szukać uzdrowienia, Zbawienia w całej pełni ciała i ducha. Pokazuje,że mimo iż nasze ciało w 80% składa się z wody, a rośliny bez wody więdną i usychają a biologia jest do określonego czasu, to życie naszego ciała i ducha trwa po wieczność jako dzieci Bożych. Boże uczyń nasze serce wrażliwe na obecność Ciebie w drugim człowieku, by sprawy mało ważne, nie przesłoniły nam Twojego Życia w nas.

ewa maria, 2017-03-28 12:40:18

„Czy chcesz stać się zdrowym?” To pytanie, zadane przez spowiednika, wyjątkowo mocno zabrzmiało onegdaj w moich uszach…To było jak odkrycie…jak prawda, która przebiła się przez kokon pychy i pokazała w świetle…Nie usprawiedliwiałam się, że gdy „następuje poruszenie wody, nie ma przy mnie człowieka”… Zrozumiałam, że dostałam od Boga wszystko, aby „wyjść z choroby”, odrzucić własną niemoc i zniechęcenie jak te „nosze, na których od lat leżę” i czekam…na co?…Posłuchałam Jezusa, wstałam i „chodziłam w zdrowiu” jakiś czas…Potem „na chwilkę” zapomniałam o przestrodze Pana: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło» i …choroba wróciła…trochę trwała, ale wiedziałam już, że nie wolno mi leżeć…jeśli chcę, pragnę „zdrowia”…choćbym miała się czołgać, dotrę do źródła wody żywej…a Pan mnie uleczy swoją obecnością. Aktualnie chodzę w zdrowiu…CHWAŁA PANU BOGU MOJEMU!

czciciel, 2017-03-28 10:10:28

Rak jest tylko przykładem , czuję się dobrze , choć co innego mi dolega ; TO NIEUSTANNY BRAK SŁOWA . gdy ANIOŁ " zaprowadził mnie z powrotem przed wejście do Świątyni " tak jak dziś , " a oto woda wypływała spod prawej ściany Świątyni " jak z prawego Boku Chrystusowego " na nowo " przeprowadził mnie " i " kazał mi przejść przez wodę " a im dalej byłem od Ołtarza , tym Głębia była większa , tak iż nie mogłem przejść , tak jak TO SŁOWO ,które czytam , którym się zachwycam , które kocham , tak jakby po za Świątynią nie było życia ...

Teresa 2, 2017-03-28 09:10:38

W moim przypadku rak też próbuje straszyć nie bezpośrednio moją osobę ale bardzo mi bliska, poczatkowo był szok a teraz myśl krzepiąca ,że Pan Bóg jest większy od mych grzechów i problemów od początku jesteśmy w Jego dłoniach

., 2017-03-28 08:06:13

„… sadzawka, nazwana po hebrajsku Betesda” (z gr. βηθεσδα, bēthesda - dom źródeł). Żyję w Domu Źródeł. Codziennie Żywe Strumienie obmywają moją duszę i ciało… Moje życie już dawno powinno być jak: drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca rodząc nowe, ponieważ woda dla mnie przychodzi z Przybytku. Owoce powinny służyć za pokarm, a liście za lekarstwo. A tymczasem… Wybacz Jezu, to co zmarnowałam. Mogłam prowadzić do Źródła, mogłam karmić i leczyć, a tuż obok mnie ktoś skarży się, że nie ma człowieka…Dobrze, że mam od Ciebie nowy dzień.

Grzegorz, 2017-03-28 06:53:10

Słowo idealnie opisujące i rozwiązujące bliskie nam problemy. Ja mam też być tym człowiekiem, który wprowadzi chorego do sadzawki. Tu i teraz. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Salus Infirmorum!

czciciel, 2017-03-27 22:46:17

Wystarczy Chrystus , bo gdy odkryjesz Jego Obecność nic już Cię nie zaskoczy nawet RAK , nieborak bo masz Niebo ...

kawnice127, 2017-03-27 22:13:57

Potrzeba jest taka azeby miec oczy otwarte szeroko,i dostrzegac drugiego czlowieka w okol nas.