Jolanta, 2019-11-17 10:52:50

Boję się Boga... Nie dlatego, że uważam Go za bezwzględnego i surowego sędziego. Mimo moich poczynań przecież nie zniechęcił się do mnie i ciągle okazuje mi wielką cierpliwość. Boję się chwili, w której stanę przed Nim twarzą w twarz. Jak spojrzę Mu wtedy w oczy, skoro tak często odrzucałam Jego miłość i dobroć, byłam głucha na Jego przyzywanie do nawrócenia, tak łatwo przychodziło mi stawianie swoich zachcianek ponad Jego wolę? I tylko jedną mam pociechę: skoro dzień sądu jeszcze ciągle przede mną, to mam czas na zmianę postępowania, na zaczęcie wszystkiego od nowa, na przyjęcie Jego miłości i miłosierdzia.

., 2019-11-17 10:07:21

Jezu, niech pozostanie, niech ocaleje to co budujesz we mnie i przeze mnie swoją łaską, to co z Ciebie, zgodne z Twoim pragnieniem. Wszystko inne nie jest warte przetrwania…

Teresa 2, 2019-11-17 08:27:34

Nasz plan budowy to Słowo - niezawodny

lucy, 2019-11-17 08:07:52

... nasze drogi ... nasze plany ... nasze budowanie często tak inne od Jego zamiarów, planów, woli ... uczę się codziennie tego ... lekcja to często trudna ... wiem jedno ... to co na Nim zbudowane przetrwa ... dzięki o. Michale 🙂 błogosławionej niedzieli 🙏🙏

Grzegorz, 2019-11-17 07:12:08

Pan stwarza wszystko takie, jakim jest On sam: wieczne i Dobre. Człowiek święty Go naśladuje, a pyszny tworzy marne podróbki. Nasz dzień codzienny spędzimy na czynieniu cegiełka po cegiełce Dobra, albo na wznoszeniu cegiełka po cegiełce wieży Babel. Dzisiaj też. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Turris Eburnea!