papierek od cukierka, 2019-10-10 08:39:00

Same niespodzianki: (niekoniczne przyjemne!) budzenie w nocy, niezapowiedziane (kłopotliwe!) przybycie przyjaciela nocą, prośba o pożyczenie chlebów w porze, kiedy nie jada się posiłków, (denerwujące!) natręctwo proszącego. A może pod figurą każdego z tych przyjaciół ukrywa się sam Bóg? Bóg, który zjawia się niezapowiedziany, w najmniej (z pozoru) sprzyjających okolicznościach i oczekuje od nas rzeczy/spraw (w naszym odczuciu) niewygodnych?

Jolanta, 2019-10-10 08:35:31

Natręctwo wobec Boga...dostępne każdemu, kto ma dobrą wolę. Sam Pan zachęca mnie, abym Go swoim natręctwem przymuszała, i zapewnia, że moje prośby będą wysłuchane. Co czuję, gdy słyszę tę obietnicę?

Teresa 2, 2019-10-10 08:17:03

Uwielbiam Ciebie Panie za wiary skarb

Teresa 2, 2019-10-10 08:16:06

Mamy znowu piękny dzień do wypełnienia od nas zależy jakim go pożegnamy

., 2019-10-10 07:52:05

Jestem obdarowywana ponad miarę, tyle już otrzymałam, znalazłam, tyle serc, mądrości, pięknych miejsc, zostało przede mną otwartych. Prosząc otrzymuję zawsze więcej, niż się spodziewam, otrzymuję Przeobfity Dar Ojca – Osobę Ducha Świętego.

lucy, 2019-10-10 04:42:57

... dziwnie przypomniała mi się ikona Andrieja Rublowa " Święta Trójca" ... zaproszenie na Ucztę wśród Najwspanialszych Przyjaciół, ... ktoś pomyśli szaleństwo ... ale na każdego z nas czeka Uczta ... na którą zaprasza Przyjaciel, Ten który, życie Swoje za nas dał ... 😇 dzięki o. Michale 🙂 błogosławionego dnia 🙏🙏🤗