b, 2018-11-07 14:02:35

Tak! Wielokrotnie czuję się jak ów opisany w dzisiejszej Ewangelii król wyruszający w 1o tysięcy przeciwko 20 tysiącom. Siadam więc i obliczam, czy dam radę, czy nie poniżę/ośmieszę się (a przy tym Królestwa Bożego do którego należę!). Bilans moich możliwości wypada ujemnie, ale... "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia". Cóż więc? Jezu, TY się tym zajmij...

Grzegorz, 2018-11-07 07:41:29

Marzą nam się czasami manowce lub leżenie pod gruszą na dowolnie wybranym boku, ale tzw. 'święty spokój' to nie dla nas. Dlatego powstajemy i unosimy Krzyż po raz kolejny. I to jest jedyne Życie pełne treści. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Regina Confessorum!

., 2018-11-07 07:41:27

Krzyż Jezusa jest pieczęcią Miłości do końca, Wiernej Miłości do Ciebie i do mnie. Udźwignąć swój Krzyż jak Jezus, Krzyż, który ma imię, twarz, barwę głosu…

czciciel, 2018-11-06 22:48:43

Przyjąwszy Postać Sługi nie stałem się aktorem z medialnym parciem na szkło , lecz wraz z Jezusem przyjmuję Jego propozycję ofiary . Im więcej widzę w drugim człowieku OWO Przyjęcie , tym bardziej jestem pewny Jego Zbawienia ...

lucy, 2018-11-06 22:39:51

... " Dlacze­go krzyż, uśmiech,ra­na głęboka Widzisz ,to ta­kie proste ... kiedy się kocha " tak to ujął ks. J. Twardowski ... to prawda,że boli najbardziej gdy ranią najbliżsi ... może dlatego Jezus nas nie zostawił... tylko kocha, kocha, kocha :) no to jak nie odpowiedzieć miłością na taką Miłość ... :) dzięki o. Michale :) błogosławionego dnia :)