ewa maria, 2017-10-30 19:46:33
Jezu, padam dziś na twarz przed Tobą, wierząc żeś jest pod osłoną chleba i wina!
czciciel, 2017-10-30 11:13:28
gdy wpadamy w sidła szatańskie zawsze warto zwrócić się do Jezusa , jeszcze nigdy mnie nie zawiódł...
Ewuś, 2017-10-30 10:09:18
Ojcze Michale dziękuję:-)za głębie słowa. Piękny lodołamacz. Pozdrawiam.
., 2017-10-30 07:40:57
Jezus zawsze wypatrzy mnie w doświadczanej niemocy, w przedłużającym się czasie bólu, przytłaczającym poczuciu braku siły na kolejny krok… Tyle razy czułam Jego uzdrawiający dotyk, który wznosił moje spojrzenie ku Górze… Jezus przychodzi w najmniej spodziewanym momencie i często niesprzyjających, wręcz zaskakujących okolicznościach. Potrafi się dla mnie narazić, nie zależy Mu na opinii, na grzecznym, dyplomatycznym załatwieniu sprawy. Jasno i konkretnie walczy o mnie, broni, demaskując hipokryzję otoczenia. Bądź uwielbiony Jezu w podnoszącej, ocalającej Miłości.
Jolanta, 2017-10-30 07:10:49
Nie wiem, jakim trzeba być człowiekiem, jakie mieć sumienie i serce, by przepisy uznawać za ważniejsze od człowieka, by nie cieszyć się, że ktoś został uzdrowiony z cierpienia.
m, 2017-10-30 06:51:13
:), dobrego dnia, niech Pan Jezus prowadzi, Ciebie i mnie
Grzegorz, 2017-10-30 06:08:35
Zbliża się Wszystkich Świętych, ale i Zaduszki. Dla mnie dzień szczególnej pamięci o Rodzicach. Dzień modlitwy za dusze Taty i Mamy, ale może i czas na obejrzenie kilku starych fotografii, które powiedzą mi ponownie coś szczególnego o Nich? Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Regina Familiarum!
ewa maria, 2017-10-29 22:33:24
O mój Jezu, jak bardzo niegodna jestem wszelkich porównań do Matki Twojej! Samo nazwanie mnie Niewiastą to wielkie wyróżnienie... to godność niezasłużona... To wezwanie do bycia KOBIETĄ i odpowiedzialność wielka....
ewa maria, 2017-10-29 22:29:17
...no cóż, jeszcze chwilka...jeszcze momencik a WOLNA będę... jeszcze dzień, a może dwa i odetchnę z ulgą, że wszystkie więzi tego świata z żelaznych kajdan...w niciane i waciane ledwie okowy zmienią się... Boże, Ty wiesz, po cóż ten proces cały... ja przeczuwam ledwie...ale godzę się!