Teresa 2, 2017-09-20 11:07:36

Te nasze sklonnosci do zlego,jak widac , codziennie trzeba nam uciekac do Matuchny z prosba pod Twoja obrone albo oddac sie sw Michalowi Archaniolowi

b, 2017-09-20 10:22:14

Nie tylko Ojcu Michałowi, ale także Wam - Drodzy Komentatorzy - należy się wielkie BÓG ZAPŁAĆ!

Jolanta, 2017-09-20 08:30:30

Przekora, przewrotność, nic mi nie pasuje, zawsze znajdzie się coś, do czego można się przyczepić i za pomocą czego można się wybielić, wszyscy powinni tańczyć jak im zagram, a już Jezus na pewno powinien spełniać moje oczekiwania.Duże kapryśne dziecko. A przecież nie potrzeba nadzwyczajnych wydarzeń, aby stać się "dzieckiem mądrości". Wystarczy z mądrością popatrzeć na to, co mi się przydarza, co mnie otacza. Wykorzystać każde słowo, wskazówkę, każde zdarzenie, aby dostrzec w nim Boże prowadzenie. Kto chce - szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu.

., 2017-09-20 08:00:43

Dobra Nowina, niesamowicie uwalniająca. Nie wystarczam ludziom taka jaka jestem. Przychodzę za często, albo za rzadko, troszczę się za bardzo, albo za mało, jestem tu gdzie być nie powinnam, albo nie jestem tam, gdzie właśnie na mnie czekają. Za bardzo poważna, albo zbyt zadowolona i za często żartująca, za bardzo „wyluzowana”. A ja przychodzę przed Najświętszy Sakrament, Umiłowanego „żarłoka i pijaka, przyjaciela celników i grzeszników” Łk 7,34, który też nie był w stanie ludzi zadowolić i dziękuję, że w całej prawdzie mnie przyjmuje. Jego zadowalam, mimo wszystko… Wieczorem spokojnie zasypiam pod puchową kołderką, dziękując, że jutro obudzę się dla Niego. Jemu wystarczę...

Ania, 2017-09-20 04:53:40

Bóg zapłać Ojcze.Do zobaczenia

ewa maria, 2017-09-19 23:34:33

Powstrzymać na wodzy rozum - by myśli pokrętne odrzucał... i usta poskromić - tak skore do śpiesznych oskarżeń i sądów... Serce pobudzić do życia, miłość odnaleźć, narzekać przestać... Oczy przecieram codziennie... tak mało ciągle dostrzegam... Tak mało przy mnie mądrości...tej, której korzeń jest w Tobie Boże. Jezu, weź mnie za rękę i prowadź...

czciciel, 2017-09-19 22:37:31

Gdy zobaczyłem Chrystusa w jadłodajni w Łagiewnikach rozpoznałem Go dopiero przy Łamaniu Chleba . Nie co dzień przychodzi do nas Jezus w tak dobitny sposób . Choć czułem , że jest to nadzwyczajna chwila i me serce pała to dopiero po krótkiej rozmowie , gdy poprosił o chleb do zupy za moje jedyne pięć złotych zrozumiałem , że TO ON PRZYSZEDŁ SIĘ ZE MNĄ PODZIELIĆ SWOJĄ OBECNOŚCIĄ ... nazbyt krótka to była chwila , kiedy to rozmawiał ze mną , żebrał , jadł i prosił , zupełnie tak samo gdy każdego z nas prosi o odrobinę uwagi , czyli OBECNOŚCI SKUPIENIA TYLKO I WYŁĄCZNIE NA NIM ...

Grzegorz, 2017-09-19 22:31:50

Trzeba się przełamywać, dać Duchowi Świętemu zajaśnieć. Wystarczy Mu pozwolić... Dziękuje Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Divinae Gratiae!