danusia, 2017-09-06 17:55:59

"Jest on wiernym sługą Chrystusa, zastępującym nas; on też nam ukazał waszą miłość w Duchu."1. czytanie (Kol 1, 1-8) Bez miłości, to tylko pustynia. Dzisiejsza Ewangelia pozwoliła mi odczytać we właściwym świetle przy pomocy o. Michała zarówno gorączkę, smutek, łzy ale także rozstanie jakże piękne i wiele mówiące.Wszystko jednego dnia, co za intensywność Bożego przekazu. Dobrze, że możemy wszystko zapisać na dysku serca. Boże Ojcze miłości Odwieczna.

ewa maria, 2017-09-06 10:40:22

Boże mój, codziennie tęsknię za Twoim dotykiem... Dotykiem ust w Eucharystii, dotykiem duszy poprzez Słowo i dotykiem serca poprzez Twoją Miłość. Tyle już razy czułam w swojej dłoni...Twoją dłoń...podnoszącą, uwalniającą z opresji i uzdrawiającą. Tak więc przy każdym "Ojcze nasz", wkładam swoje dłonie w Twoje...i pokornie oddaję Ci siebie. Przytul mnie i zatrzymaj na zawsze.

Grzegorz, 2017-09-06 08:18:01

Dotyk Boga. Nam również Go powierzono. I teraz jest czas dzielenia się Nim. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Divinae Gratiae!

Teresa 2, 2017-09-06 08:14:22

Jezus czyni Dobro nie tylko w swiatyni ale i po opuszczeniu jej , wszedzie gdzie sie pojawia i w domu i w kontaktach z innymi tak jakby chcial nam powiedziec i ty czyn podobnie.Jesli masz Mnie w sercu niczego sie nie obawiaj czyn Dobro

., 2017-09-06 08:01:56

Jezus skarcił, upomniał (gr. epetimēsen) gorączkę teściowej Piotra. Bardzo podobnie (gr. epitimōn) skarcił i upomniał demony krzyczące „Ty jesteś Pomazaniec, Syn Boga”, gdy ludzie przynosili chorych, aby ich uleczył. Jezus ma władzę nad każdym przejawem naszych infekcji fizycznych, psychicznych i duchowych. W miejscu, gdzie mój grzech i zaniedbanie osłabia organizm i zabija duchową odporność, Jego Słowo karci i upomina, leczy, podnosi, uzdalnia do służby. Szukam Ciebie Panie, nie odchodź, potrzebuję Twojej Obecności, aby pokonać własną słabość i atakujący wirus grzechu.

Jolanta, 2017-09-06 07:45:32

Jak bardzo potrzebne jest nasze wstawiennictwo za kogoś wypływające z wiary! Jezus uzdrowił przecież teściową Szymona dzięki wstawiennictwu wierzących w Niego! Bóg nie narzuca nam czegokolwiek, ale odpowiada na naszą wiarę i wstawienniczą modlitwę.