danusia, 2017-08-31 12:24:30
"Jezus powiedział do swoich uczniów:«Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie."Mt 24, 42-51
Dzisiaj piękny fragment Ewangelii. Bóg każdego przygotowuje na spotkanie z Nim. Patrząc na ludzi niezadowolonych ze swego życia, bo najczęściej chcieliby więcej, tego co doczesne, stąd poddaję się refleksji. Przemierzam swoje życie które już minęło, jestem w nim na nowo i widzę łaskę Pana w tych byłych zdarzeniach. Dziękuję i oddaję w modlitwie tych , których mi Bóg dał na mojej drodze życia. Czuję się w tych "wędrówkach" szczęśliwa w świadomości faktu bycia nieustannie dla Niego. Wiem ,że ten czas nie był stracony mimo iż jego bogactwo jest w moim środku. Ziemia zatrzyma to, co do niej należy. Taki rekonesans :) Zawsze Boga kochałam i kocham, wiem że wzajemnie :) Jakież to piękne być w ramionach Boga Ojca. Ps. Został ryż z wczorajszego gotowania, będzie więc pomidorowa zupa choć nie leży mi w smaku :)
m, 2017-08-31 07:16:59
dobrego dnia https://www.youtube.com/watch?v=PaJNTSkl6Qw
Grzegorz, 2017-08-31 07:14:52
Nigdy nie będę idealny, dlatego nie proszę Cię Panie o jeszcze dzień, żeby wszystko naprawić, wszystko posprzątać. Przyjdź Panie Jezu! Ufam Twojemu Miłosierdziu. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Misericordiae!
ewa maria, 2017-08-30 23:21:47
Boże, wiesz i widzisz przecież, że dojrzałam...przestałam szukać, gonić i tęsknić za ulotnymi mirażami. Od jakiegoś czasu systematycznie porządkuję swoje życie...dbam o czystość serca i o higienę sumienia. Bardzo za Tobą tęsknię. Wraz z szukaniem i poznawaniem Ciebie, rozbudziła się we mnie ogromna ciekawość jak to będzie w czasie Paruzji i potem.
Nie lękam się Ciebie, jesteś moim Bogiem, SEDNEM MOJEGO ŻYCIA, jesteś DOBRY, a ja Ci zaufałam.
Szanse, że powrócisz dziś czy jutro są wg mnie nikłe...ale któż to wie...któż to wie... Na wszelki wypadek ściągnę już te wałki z głowy i rozczeszę włosy...
., 2017-08-30 23:01:06
Właśnie wróciłam z adoracji Najświętszego Sakramentu w ramach Doby Eucharystycznej. Przed wyjściem przeczytałam Słowo, wysłuchałam komentarza do Ewangelii i pomyślałam, że niezależnie od ostatecznego przyjścia Jezusa, już dziś wieczorem spotkam Go Zmartwychwstałego, Żywego, Przygarniającego, że ten wieczór w powodzi spraw dnia, będzie zatrzymaniem i cieszeniem się Tym Samym Jezusem, który w wieczności wtuli mnie w swoje bezpieczne ramiona, w których nie będę musiała pamiętać o setnej sprawie czekającej na załatwienie. Nie będzie problemów i szukania rozwiązań... Nie będzie nieustannego pukania do drzwi i oczekiwań często nie do spełnienia? Jak to będzie? Gdy zajęłam miejsce w kościele ze zdumieniem zobaczyłam, że krzyż procesyjny przy ołtarzu „pokrywa” monstrancję i dokładnie w miejscu Hostii znajdują się rozpięte na krzyżu Ramiona Jezusa. Oto Dobra Nowina na dziś: jestem tu i teraz w Ramionach Jezusa, ukrzyżowanych, zranionych, niosących ciężary, których sama nigdy nie mogłabym unieść. Dziś Ramiona i Miłość Dźwigającego, Konającego we mnie i ze mną… Jutro, tak blisko, już widać, w progu… Miłość Zmartwychwstałego Syna Człowieczego.
czciciel, 2017-08-30 22:41:36
zupełnie tak samo jak ja ... a zatem kim jest ten człowiek , ten sługa wierny i roztropny , którego Pan ustanowił nad swoją służbą , żeby we właściwym czasie udzielał tej żywności jaką ma od Pana ? Ten szczęśliwy sługa to , każdy z nas , który żyje Bogiem i z Bogiem każdego dnia . Kto jak Apostoł jest przy Nim od pierwszych chwil życia , od poczęcia , od narodzenia , od Chrztu , kto słucha Jego nauk i ogląda co dzień wszystkie Jego Cuda . Kto jest z Nim w chwilach rozłąki i radości , smutku i wesela , w chorobie i zdrowiu , śmierci i życiu . Zawsze powraca do Niego by trwać przy Nim . Jest w chwilach zdrady i zapomnienia , gdy płacze , gdy jest pod Krzyżem , gdy ściska Maryję choćby w paciorkach . JEST Z NIM GDY ŻYCIE MU ODDAJE JAK TRZEBA . Gdy godzi się na każde szczyty , własnej słabości i zwycięstwa BYLEBY Z NIM , DLA NIEGO I W NIM ŻYĆ ... zupełnie tak jak Chrystus jest przy nas każdego dnia , gdy życie nasze wypełnia SOBĄ
kawnice127, 2017-08-30 22:24:46
Badzmy czujni bo nie znamy dnia ani godziny przyjścia Pana Naszego.