czciciel, 2017-08-11 17:43:14

czasami sam doświadczam cierpienia , wtedy uzmysławiam sobie , że niosę z Jezusem Krzyż choć przez chwilkę podobnie jest z cierpiącymi których polecam Bogu w modlitwach . Pan Bóg cierpieniem zwykł doświadczać Tych , których miłuje ...

danusia, 2017-08-11 11:12:03

Owszem, wyruszamy za Jezusem, co nie oznacza,że porzucamy doczesność, przez którą Pan Bóg nas doświadcza. Nie poznamy także w swej dociekliwości czy to, co dobrze nawet czynimy było Bożą wolą. Dlatego wybieram prostotę i pokornie przyjmuję, co życie niesie, daje, jako pochodzące od Boga samego. Jednak co do narkozy, mam wiele wątpliwości z racji na grupę ryzyka w jakiej się znajduję. Po prostu odmówię badania. Lekarze niczym Piłat umywają ręce, zrzucając odpowiedzialność jeden na drugiego. No cóż to tak jest jak braknie światła Ducha Świętego, wobec czego skąd czerpać mądrość, nawet przy wyuczonej wiedzy ? Dowiedziałam się wczoraj ,z testów na alergię, że mam uczulenie na byliny czyli chwasty :) Ludzie więc mi nie szkodzą nie mam na nich alergii. I bądź tu mądry i pisz wiersze :) Boże, Ojcze czekam po cichu. Jeruzalem, Jeruzalem ...

Teresa, 2017-08-11 10:22:57

Dziękuję.

ewa maria, 2017-08-11 09:34:12

...wczoraj, nagle... "choroba zaglądnęła mi śmielej w oczy"...a ból przykuł do łóżka... Ciało nie może dziś pobiec do Jezusa...za Jezusem...ale duszę wysyłam czym prędzej...Biegnij i złap się choćby frędzli u Jego płaszcza...Jezu Ufam Tobie! Maryjo, Matko najukochańsza wstaw się za mną!

Maria SNE, 2017-08-11 08:41:08

Dziękuję.

Grzegorz, 2017-08-11 08:10:29

Pójść za Jezusem oznacza zrezygnować z pychy i otoczyć się Bożą Chwałą. Uwierzyć i pójść za Jezusem aż na Golgotę. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Regina Confessorum!

Jolanta, 2017-08-11 06:39:40

Otrzymałam szansę wyboru dobra i pójścia za Jezusem, za Jego Miłością, którą zbawił świat. To jedyna droga do zbawienia mojej duszy.

czciciel, 2017-08-10 22:39:28

nie tylko ja budowałem ,stawiałem , burzyłem i znów budowałem by w końcu stwierdzić po co to wszystko , po co ten trud , niespełnione plany i uczucia ... wielu choćby i nawet doszło do satysfakcji z udanego życia tuż przed spotkaniem z Panem Bogiem uzna to wszystko za marność ... niespełnione pragnienia ojca czy matki , żony czy kochanki też na nic się zdają, gdy życie dobiega końca tu na ziemi , gdy choroba zagląda śmielej w oczy ... Czas na Boga zawsze jest dobry , chociażby po to , aby sobie uzmysłowić , ŻE TYLKO DLA NIEGO ŻYJEMY ...