Gość, 2017-07-01 01:21:06
301 Moved Permanently
Show more...
Gość, 2017-06-15 16:27:20
Attention Required! | Cloudflare
More info...
Teresa 2, 2017-04-27 15:50:45
Danusiu zobaczyłam to ,co przeszłam ,kiedyś będąc na wsi , miałam już 5 dzieci .Przyłączyłam się do grupki siedzących kobiet przysłuchiwałam się ich rozmowie.Każda z nich mówiła ile w życiu obdarowały swoje dziatki a ja mając ich gromadę :) pomyślałam głośno Boże a czym ja je obdarzę mam tylko 2 ręce.Starsza pani rzekła : nie martw się Pan dla każdego z nich wręczy angaż i da dach nad głową zaufałam, bo tak należało bo tylko to było słuszne.Towarzystwo wyfrunęło z gniazda nawet najmłodszy Myślę , że wartości jakie się włożyło w ich serca wydadzą owoce.Kiedy byłam w potrzebie to one mnie wspomagały.Dlatego napisałam , że kochaj a teraz dodam i ufaj
czciciel, 2017-04-27 12:33:33
dobre , bardzo dobre , pozdrawiam ...
danusia, 2017-04-27 12:01:03
Do Teresy 2 @ Myślę ,że gdybym swoich dzieci nie kochała, co widzą poprzez świadectwo życia i tym samym nie dawała wolności wyboru , to prawdopodobnie nie mielibyśmy dobrego kontaktu ze sobą. Druga sprawa to tak jak pisze ewa maria @ każdy idzie swoją drogą . Teraz oprócz trudnej egzystencji np. Syn sam musi sobie zapłacić za mieszkanie sporą kwotę , mieć na jedzenie itp. On widział trud rodziców, którzy ciężką pracą utrzymali się na podstawowym poziomie życia, będąc w ciągłym wyrzeczeniu siebie, swoich potrzeb, co także wpływało na myślenie już dorosłych dzieci. Młodzi ludzie prawdopodobnie mają dość patrzenia na takie "cuda". Chcą inaczej i mają rację, a nade wszystko, do tego prawo. I co dalej ? Nie odbiegając od tematu, jedni by szybko coś osiągnąć , składają w ofierze swoje życie także duchowe, nie zważając na zagrożenia, które osłabiają ich tożsamość, bo raczej duch powinien panować nad ciałem a nie odwrotnie. Z drugiej strony człowiek nie mając pracy czyli kasy, staje się nikim, wyrzutkiem. Dlatego trzeba patrzenia przez pryzmat Boga , by się nie zagubić i nie zbzikować :) Niektórzy próbują bez Boga. Wiem jedno , mając swoje 57 na karku, serce czuje i mówię do Pana Jezusa , moje ciało jest Panie , Twoim Ciałem , więc wiesz co robisz, żyję dla Ciebie i Ty się martw , skoro mnie stworzyłeś.
danusia, 2017-04-27 11:33:46
Do Marka :) cyt. "serce miernie powiększone , poszerzone ... może to tylko taki przypadek , że bardzo byłem w młodości kochliwy ." I co ? Minęło Ci ?
ewa maria, 2017-04-27 10:27:52
Do myślenia, o którym mówi dziś o. Michał trzeba jakby dorosnąć i samemu do tego dojść. Nie wystarczy usłyszeć o tym od rodzica, kapłana czy przyjaciela...nie wystarczy czyjeś świadectwo...to zawsze osobista droga i osobista relacja. My rodzice, nie posiadamy swoich dzieci na własność. Bóg powierzył je nam na chwilę... abyśmy przygotowali je do życia, dali kręgosłup, fundament, pouczyli i kochali...zawsze! Swoje życie muszą jednak przeżyć sami i - ucząc się na własnych błędach -sami dochodzić do prawdy o Bogu i sensie istnienia człowieka.
Ja zawsze byłam blisko Boga, ale "życie i jego okazałość ujrzałam" dopiero 1,5 roku temu, po 50-tce, po wielu błogosławionych (jak dziś na to patrzę) doświadczeniach. Żyjmy więc Patrząc na Chrystusa i pozwólmy żyć innym.
Jezus - prawdziwe źródło życia - jest ukryty w każdym z nas...i we właściwym czasie wybije z siłą nie do powstrzymania... O Panie Mój, jakże uszczęśliwiasz serce moje! Patrzę na Ciebie od przebudzenia i oczu oderwać nie mogę! MÓJ TY NAJPIĘKNIEJSZY!
Dobrego dnia!
Teresa 2, 2017-04-27 08:59:49
Danusiu kochaj
danusia, 2017-04-27 08:45:20
"Ten bowiem, kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże: a bez miary udziela mu Ducha. Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży nad nim wisi." J 3, 31-36 Syn mój odjechał , boksuje się z egzystencją i wiarą w Boga. Jakież to dla mnie ciężkie. Słyszę, że bez kasy nic nie ma. Wysłałam wczoraj sms- "Dobrze. Zdobywaj życie Synu."To są te nasze ludzkie zderzenia, w które wpisał nas Stwórca. Ja natomiast zapytałam Jezusa o naszą bliską relację, bo w sercu czuję już zmęczenie doczesnością wirtualną , bo moje życie jest przecież z Panem Bogiem. Okazuje się ,że o. Michał uśmiecha się, jakby słyszał moją rozmowę z Najwyższym :) i mówi w dzisiejszej katechezie: " Kto ujrzy Jezusa, ujrzał prawdziwe życie. Nie warto patrzeć na marności. Patrz na Tego , który jest najpiękniejszy." I tak żyję i myślę, ale co robić z otoczeniem, które jest odwrotne ? :D
Teresa 2, 2017-04-27 08:45:13
Pozdrawiam wszystkich Bożych Posłańców dzięki , którym Słowo Boże jest takie Piękne i chwyta za serce :*
Grzegorz, 2017-04-27 07:58:45
Ujrzenie Jezusa jest jedynym sensem i treścią naszego życia. Kiedy Go raz ujrzymy, już nic nigdy nie będzie takie same. Wszystkie nasze 'sukcesy' i 'porażki' oświetla nowe Światło i okazuje się, że mają zupełnie inny kształt niż dotychczas myśleliśmy. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Mater Dei!
., 2017-04-27 07:49:08
Życie to nie to co mam w swoich rękach, co wydaje mi się, że mam w swoich rękach, bo często świadomość posiadania jest tylko jednym wielkim złudzeniem. Życie to pewność, że jestem w Rękach Boga, który mnie kocha, który jest ponad wszystkim i panuje nad wszystkim. Ojciec powierza Synowi umiłowane stworzenie, w Nim otrzymuję wszystko, bez miary, na zawsze. Spokojnie zasypiam i budzę się wierząc, że nie muszę szukać sensu, wartości kolejnych chwil życia, bo to Życie mnie odnalazło, wypełniło i zachowuje na wieczność.
Jolanta, 2017-04-27 07:28:17
Zatrzymaj się na chwilę, pomyśl, że moje i twoje życie przemija. Przed nami życie wieczne. Jakie ono będzie? Jak silna jest moja wiara w Syna?
m, 2017-04-27 06:47:25
♪ zbyt dobrze wiem kim jestem, pyłkiem i liściem na wietrze, i wiem Kim jesteś TY wielki Boże, więc wołam dzień i noc. Liczę na Ciebie Ojcze, liczę na miłość Twą, liczę na Ciebie Ojcze, na Twą Ojcowską Dłoń. Liczę na Ciebie Ojcze, liczę na każdy dzień, liczę na Cibie, ufam Tobie, i nie zawiodę się ♪ w dziękczynieniu, i w uwielbieniu, jak w tańcu z Jezusem - tego życzę sobie, i Tobie :), - błogosławionego dnia ! :)
ewa maria, 2017-04-27 00:09:41
A cóż tu jest do wybaczania...?
Mnie zdarzyło się tak poczuć...jakbym małą owieczką była i nadzwyczaj pysznym mlekiem nakarmiona została...
czciciel, 2017-04-26 22:35:10
po koronarografii lekarz powiedział mi ; Pan ma taką urodę serca , serce miernie powiększone , poszerzone ... może to tylko taki przypadek , że bardzo byłem w młodości kochliwy , ale Coś w tym jest i podobnie jak Ojciec Augustyn Pelanowski w pewnym momencie dane mi było doznać JAK SŁODKI JEST PAN , GDY JEGO CIAŁO STAŁO SIĘ CIAŁEM WE MNIE . Było to stosunkowo niedawno , gdy po Komunii Hostia w moich ustach była niczym POCAŁUNEK JEZUSA , SŁODKI I KRWISTY ZA RAZEM ... trwałem tak w długim uniesieniu i dziękczynieniu , nigdy tak nie odczuwałem Bożej Obecności , w takim Zjednoczeniu , Bogu Chwała na wieki ... / ps. wybaczcie musiałem to wyznać /