m, 2017-03-11 12:58:01

Módl się za nami, święta Boża Rodzicielko. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

m, 2017-03-11 12:53:12

„prawdziwego człowieczeństwa nie da się osiągnąć jedynie na ludzkiej drodze, bez pomocy tego, który dla nas stał się drogą do Boga” (....) „od tamtego momentu kiedy Syn przyjął na siebie to co piękne, ale także to co jest trudem i bólem, zawsze temu co ludzkie towarzyszy to co Boskie” - całkiem niedawno mówił abp. Wacław Depo

danusia, 2017-03-11 12:52:50

" A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie;"Mt 5, 43-48 W zasadzie oddając Bogu swoje "tak" przyjmujemy Jego działanie w naszym życiu, jak o tym mówi inny fragment Ewangelii. "Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał ...9 Wydaje mi się bowiem, że Bóg nas, apostołów, wyznaczył jako ostatnich5, jakby na śmierć skazanych. Staliśmy się bowiem widowiskiem światu, aniołom i ludziom5; 10 my głupi dla Chrystusa, wy mądrzy w Chrystusie, my niemocni, wy mocni; wy doznajecie szacunku, a my wzgardy. 11 Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na tułaczkę, 12 i utrudzeni pracą rąk własnych6. Błogosławimy, gdy nam złorzeczą, znosimy, gdy nas prześladują; 13 dobrym słowem odpowiadamy, gdy nas spotwarzają. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i odrazą dla wszystkich aż do tej chwili. " 1Kor 4, 1-13

m, 2017-03-11 12:51:42

"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nasze skrzydła kiedy sami zapominamy już jak latać"

Teresa 2, 2017-03-11 11:54:58

Dla mnie wielkim autorytetem był i jest nasz swięty JPII z tego co pamietam mówił , że do sakr. pokuty przystępował co 2 tygodnie to jest dla mnie jeden ze wskażnikow do nasladowania bo może gdybym odkładała ,zwlekała ten sakrament traciłabym odporność na złego i dopuszczałabym się coraz gorszych czynow

Grzegorz, 2017-03-11 08:46:07

Nie nieustanne, neurotyczne sprzątanie domu serca jest drogą Chrześcijanina, ale zaproszenie do niego na ucztę bliźnich, także nieprzyjaciół. Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Foederis Arca!

Jolanta, 2017-03-11 08:35:57

Doskonałość według moich kryteriów nie jest drogą do świętości. Chociaż nigdy nie będę jak Bóg, to wierne i wytrwałe naśladowanie Jezusa w Jego człowieczeństwie otwiera mi drogę do nieba.

., 2017-03-11 08:19:22

Gdy kocham nieprzyjaciół, gdy się za nich modlę, Bóg czyni mnie „nietykalną”. Każde zło w dowolnej postaci skierowane w moją stronę odbija się ode mnie jak od tarczy. Moje serce wypełnione gotowością miłowania ze względu na mieszkającego w drugim człowieku Chrystusa, służba, okazywanie dobroci, uśmiech, żart wytrąca przeciwnikowi każdy argument. To nie moja zasługa. Jestem niepokonaną córką Ojca, który w zaproszeniu do miłości nieprzyjaciół wyposaża mnie mocą miłości i napełnia darem swojej świętości. Doświadczam tego bardzo w ostatnim czasie.

czciciel, 2017-03-10 23:36:17

nie nam , nie nam daj Panie chwałę , lecz Twemu Sercu Wywyższonemu ponad całą ziemię ... Świętość to cel , kierunek w Twoim kierunku . Najbardziej świętym dla mnie jest Ten , kto nie uznaje swojej świętości . Ten sam , który szczerze winę swą wyznaje , widząc jak sam jest niedoskonały . To Ten , który przegrać umie dla Chrystusa , choćby go dwudziestu siedmiu przegłosowało , on nie zwątpi , on nie zawiedzie , zachowa Wieniec Chwały dla Pana , nie dla siebie , bo miła Mu będzie Pieśń Nowa , Iz. 43 , 19. I choćby skazano Go na śmierć , On się nie cofnie i nie zawiedzie , i choćby na Krzyżu był , zobaczy świat cały Jego Chwałę , zobaczą narody co dla Niego przygotował Bóg we czci i sławie i wspaniałości ... tylko jednego stale będzie Mu brak , choćby był podobny do Jezusa , JEGO NIE ZASTĄPI ...