IB, 2015-07-23 14:02:22

Bóg potrzebuje nas,nawet bez uniżenia

czciciel, 2015-07-20 19:46:37

TAK , BOGU POTRZEBNE JEST NASZE UNIŻENIE .

IB, 2015-07-20 16:20:48

Skład Apostolski-"ukrzyżowan, umarł i pogrzebion, zstąpił do piekieł" Jak się to ma do spędzenia trzech dni "we wnętrznościach ziemi,w grobie"? Czyż Bóg nie powinien nam ręki podać,zanim w czeluście rozpaczy wpadniemy.Czy Bogu potrzebne jest aż nasze takie poniżenie?

Renata, 2015-07-20 08:55:48

Moje ziemskie wzloty i upadki. Ale moje dno przyszło do mnie niespodziewanie, trwało 3,5 roku i nieuchronnie podążało ku śmierci. Ten okres umierania, czołgania się, bezradności i bycia naocznym świadkiem. Straciłam moich dwóch jedynych synów i to było moje zupełne dno, ale Jezus przyszedł do mnie bardzo szybko. Nie tylko podźwignął mnie, ale dał światło na dalszą pielgrzymkę, po prostu przygarnął mnie. Dziękuję Ci Panie mój.

Jolanta, 2015-07-20 08:51:15

Czy w trudnych sytuacjach kieruję myśli z ufnością do Boga? Czy zdążam w tym samym kierunku, w którym podąża Chrystus, skoro ciągle oczekuję na znak? Czy pozwalam Mu prowadzić się przez życie? Czy ja naprawdę szukam Boga, czy tylko znaków?

Teresa 2, 2015-07-20 08:35:01

W tych trudnych chwilach mam podobne myśli , że Chrystus zmartwychwstał i nie pozwoli zginąć.Często zadaję sobie też pytanie typu .filemony pozdrawiam serdecznie.Moje ostatnie wspomnienie z wedrowki .Droga niby prosta a jednak jej etapy różniły się .Były momenty że wędrowanie było przyjemnością ale były też bardzo trudne piasku po kostki , pył , brud , kurz.Albo palące słońce na odkrytym terenie.Chrystus też miał podobnie więc odpowiedż sama przychodzi , że uczeń Chrystusa będzie szedł Mistrza śladami

Grzegorz, 2015-07-20 08:02:02

Nie pomrzemy na pustyni. Pan już nadchodzi, aby okazać moc Swojego ramienia! Dziękuję Ojcze Michale. Ave Maria, Stella Matutina!

filemona, 2015-07-20 07:53:03

Dlaczego trzeba aż takiego upadku, dlaczego aż trzeba sięgnąć dna - aby spotkać miłosierną miłość Jezusa.

antonina, 2015-07-20 06:15:15

Jezu mój, a jak Ty musisz cierpieć, kiedy bierzesz ciężary nas wszystkich..bądź uwielbiony Jezu, i zmiłuj się nad nami

Gość, 2015-07-20 00:22:01

dziękuję Czcicielu, wzruszasz mnie, ale nie, ja nie jestem święta, nie umiem być święta, jestem nikim, to, że jeszcze funkcjonuję, to tylko dlatego, że Jezus mnie trzyma, i to On tego chce. wiem, że postawi mnie znów na nogi, wyciągał mnie i innych z różnych tarapatów, tak było całe mnóstwo razy - nie martw się Czcicielu. UWIELBIAJMY PANA

czciciel, 2015-07-19 23:58:52

Antonino , nawet nie wiesz jak bardzo od dłuższego czasu przypominasz mi MARYJĘ , tak właściwie to od samego początku , pozdrawiam Cię

antonina, 2015-07-19 23:41:50

upadanie i powstawanie - mój Boże, ileż razy już to "przerabialiśmy" i nadal "przerabiamy". wydarzenia ostatnich dni znów mnie przygniotły, i już czołgałam się, a im więcej osób kochamy tym więcej ciężarów nas przygniata, bo każdy ich problem staje się naszym, każde cierpienie osoby, którą kochamy, staje się naszym cierpieniem, ale wystarczy zwrócić się do Ciebie Panie, a Ty już Jesteś przy mnie, najpierw napełniasz moje serce pokojem, i to mi wystarczy, ufam, że zajmiesz się całą resztą, a wszystko, co nas spotyka ma swój sens. Oddaję Ci Panie wszystkie te sprawy, i te osoby, niech wypełnia się Twoja wola. Amen

czciciel, 2015-07-19 22:41:53

ON BOGIEM MOIM , UWIELBIAĆ GO BĘDĘ ,,,,,,,,,,,ON BOGIEM OJCA MOJEGO , BĘDĘ GO WYWYŻSZAŁ . nieodparcie musimy skojarzyć ocenę Życia Maryji , gdy tak po ludzku i często bez wiary , jak to czynił lud przechodzący przez Morze Czerwone , myślimy , że spapraliśmy swe życie .Właśnie dziś w rocznicę odejścia mojego Taty na rozważaniu Ukoronowania Maryji spostrzegłem ogrom " przegranego życia " i te trzy owe najciemniejsze noce Naszej Matki . JEJ WIARA I BEZGRANICZNA UFNOŚĆ NIECH BĘDZIE NASZĄ NADZIEJĄ NA WIECZNĄ NAGRODĘ JAKĄ JEST SAM JEZUS CHRYSTUS .