Apel jasnogórski w dniu pogrzebu o. Jana Góry OP


Jasnogórska Matko kapłanów,

Promieniowanie ojcostwa, promieniowanie ojcostwa Bożego, to pierwsze, co widać w tej jasnogórskiej ikonie, w którą się wpatrujemy, bo przecież Twoje – Matko - macierzyństwo, z taką rzewnością i czułością wyobrażone przez starożytnego twórcę ikon, odwołuje nas nieustannie do owego emitującego życiem promieniowania, którym osłonił cię Najwyższy. A ty, Matko, to światło przyjęłaś, wchłonęłaś i się nim nasyciłaś, tak że wydało owoc – jednorodzonego Syna Bożego. 

Promieniowanie ojcostwa - to słowa które dziś szczególnie cisną nam się na usta w dziękczynieniu za dar życia, powołania i niestrudzonej posługi ojca Jana Góry, dominikanina, który tak bardzo był w Tobie, jasnogórska Matko, zakochany. Paulini znają go szczególnie – i wspominają z wielką wdzięcznością – z rekolekcji na Bahledówce, podczas których dzielił się swoim doświadczeniem ojcostwa, tłumacząc nam Ewangelię i niezwykły tekst św. Jana Pawła II po tytułem Promieniowanie ojcostwa. Tylekroć przychodził do Ciebie, o Pani nasza, na to jasne wzgórze i przyprowadzał młodzież, by im na Ciebie wskazać. Mówił: „Fiat, Magnificat, Stabat… te trzy tajemnice opisują Twoje Matko, życie”. I jego życie opisało dziś misterium Fiat, Magnificat, Stabat: Fiat dla woli Bożej, Magnificat za powołanie, kapłaństwo, Kościół, młodzież, Lednicę, za bramę nowego tysiąclecia, za Jana Pawła II, za Światowe Dni Młodzieży (te częstochowskie i te krakowskie), za chrzest Polski i źródła chrzcielne które nieustannie biją i są żywe, za Boże ojcostwo i miłosierdzie. Stabat – stanie na straży tajemnicy, stanie pod krzyżem, stanie nieustanne na służbie, stanie apelowe przed Tobą Matko, stanie przy ołtarzu, aż do chwili gdy śmierć jak złodziej podetnie nogi i przyjdzie po raz kolejny, jak w dniu profesji wieczystej i jak w dniu święceń położyć się na posadzce kościoła.

            Matko – Ty wiesz lepiej niż my, jaki wielki był wkład ojca Jana Góry w światowe dni młodzieży na Jasnej Górze. Obiecywał nam, że przyjedzie, by 15 sierpnia 2016 roku, dokładnie w 25 rocznicę tego epokowego wydarzenia zaśpiewać tutaj :

Maria Regina mundi,
Maria Mater Ecclesiae
Tibi assumus, Tui memores
Vigilamus!Vigilamus!

Miał opowiedzieć jak powstawała ta wstrząsająco piękna modlitwa, która dziś tak dobitnie brzmi w naszych uszach:

Ty wyzwoliłeś nas, Panie,
z kajdan i samych siebie,
a Chrystus, stając się bratem,
nauczył nas wołać do Ciebie:
Bo Kościół jak drzewo życia
w wieczności zapuszcza korzenie,
przenika naszą codzienność
i pokazuje nam Ciebie.
Bóg hojnym Dawcą jest życia,
On wyswobodził nas z śmierci
i przygarniając do siebie
uczynił swoimi dziećmi.
Wszyscy jesteśmy braćmi,
jesteśmy jedną rodziną.
Tej prawdy nic już nie zaćmi
i teraz jest jej godzina.

Matko naszego Pana!

O. Jan góra był z Tobą umówiony na comiesięczne apele jasnogórskie – od stycznia do maja 2016 roku – bo chciał przed najbliższym spotkaniem lednickim przywozić tu młodzież przygotowaną do aktu osobistego zawierzeniem się Tobie: prosił młodych ludzi, by przysyłali pocztą i Internetem teksty zawierzenia się Tobie na Lednicę. Chciał w ten sposób przygotować nas do 2017 roku, w którym podczas wielotysięcznego spotkania lednickiego planował poczęstować wszystkich uczestników Jasnogórskim Rosołem Koronacyjnym, ugotowanym przez naszych klasztornych kucharzy, by w ten sposób uczcić 300 - lecie ofiarowania Ci, Jasnogórska Madonno, papieskich koron. Obiecywał także, że w lutym pojawi się w Sali Rycerskiej, by uczestniczyć w kolejnej debacie z cyklu Raport Jasnogórski 2016, miał mówić o tym, co najbardziej pokochał – o młodych Polakach. Wołał o to, co najważniejsze – o dojrzały wybór Chrystusa. Dziś, podczas uroczystości pogrzebowych młodzież (w gorącej wodzie kąpana, jak zwykle!) modliła się o beatyfikację swojego Ojca. To wielki znak, bo w od wielu wieków to co w Polsce największe i najświętsze – w przedziwny sposób jest także jasnogórskie. Ojciec Jan był jasnogórski, bo kochał Ciebie, jasnogórska Matko: na chwilę przed śmiercią podkreślił w lekcjonarzu słowa: Matka mojego Pana przychodzi do mnie.

W apelowej godzinie – wraz z Tobą, nasza dobra Matko – odczytujemy ze wzruszeniem i całą głębią słowa, które o. Jan Góra co wieczór czynił swoją modlitwą:

Prowadź mnie, Światło, swą błogą opieką,

Światło odwieczne!

Noc mroczna, dom mój tak bardzo daleko,

Więc Ty mnie prowadź.

Nie proszę rajów odległych widoku,

Starczy promyczek dla jednego kroku.

 

Nie zawsze tak się modliłem jak teraz,

Światło odwieczne.

Sam chciałem widzieć, sam chciałem wybierać

Swą własną drogę.

Pomimo trwogi łaknąłem barw świata

Ufny w swą siłę. Przebacz tamte lata.

 

Tyś zawsze trwało, gdym przez głuchą ciemność,

Przez bór, pustynię

Błąkał się dumny. O, czuwaj nade mną,

Aż mrok przeminie,

Aż świt odsłoni te drogie postaci,

Którem ukochał niegdyś, którem stracił…

 

Subskrybuj newsletter!

Jeśli chcesz codziennie wieczorem otrzymywać komentarz video na kolejny dzień, wpisz się na listę mailingową.

Kontakt


Zachęcam, by przekazywac wszystkim zainteresowanym wiadomość o
"Kilku słowach o Słowie",
aby ta wspólnota osób pochylonych nad Ewangelią, która daje życie,
wciąż się rozszerzała.

o. Michał Legan OSPPE
Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika

Jasna Góra, ul. Kordeckiego 2
42-225 Częstochowa

© Michał Legan OSPPE / design: ordigital.pl