Apel Jasnogórski - Sylwester 2012


Matko Jasnogórska, która zrodziłaś pełnię czasu!

 

W ten szczególny wieczór, gdy z lękiem i z nadzieją wypatrujemy nowego roku, gromadzimy się przed Twoim obliczem, świadomi, że to Ty jesteś matką przedwiecznego, odwiecznego Boga, i to Ty jesteś źródłem, z którego zrodziła się pełnia czasu. Ty jesteś punktem w historii, od którego zaczęła się najpiękniejsza zmiana, gdy Pan i stwórca czasu, sam stał się tego czasu częścią, zamknął się w ramach czasu, pozwolił, by w nim dopełniła się historia – historia zbawienia. A czyniąc tak, wchodząc w czas i stając się jego uczestnikiem, czas uświęcił i uczynił z czasu Dar dla człowieka.

Trzeba nam – w tę noc - zastanawiać się nad czasem, trzeba zastanawiać nam się nad  jego  wewnętrznym związkiem z tajemnicą. Czas leży w przestrzeni tajemnicy, którą jest Chrystus, i którą my jesteśmy. Skoro zatem w każdym momencie życia naszego, w każdej chwili, zawarta jest pewna istotna tajemnica, to wszystko co istnieje – jak napisał Hans Urs von Balthasar  w swojej Teologice -  (także czas) i wszystko, co się dzieje (w tym czasie) ma swoje głębsze znaczenie i sens. O czasie można powiedzieć, że jest poza zasięgiem i władzą człowieka. Jest zarazem bliski i daleki, tkwi w każdym doświadczeniu i przekracza wszelkie doświadczenie. Świat, zazwyczaj z pewną oczywistością traktowany jako horyzont, w którym toczą się wszystkie sprawy człowieka, w tym także jego sprawy z Bogiem, może być widziany jako coś, co wydarza się między Bogiem a człowiekiem. Jest czas słowem między Bogiem a człowiekiem, słowem od Boga do człowieka i zarazem od człowieka do Boga. Św. Augustyn poucza nas przez wieki w swoich nieśmiertelnych Wyznaniach, że czas, szczególnie ten, który doświadczany jest przez człowieka i całe stworzenie, sam jest Bożym stworzeniem. Jest integralną częścią stworzenia; przed stworzeniem jest tylko Stwórca, a przed czasem jest tylko wieczność. Czas jest sercem stworzenia. Ale jest nim o tyle, o ile prawdziwą treścią tego czasu jest wieczność Boga. Różnica między czasem jako elementem stworzenia a wiecznością Boga odsuwa wprawdzie czas od wieczności, ale przecież nie odsuwa wieczności od czasu– pisze Karl Rahner.

Istnieje przecież misterium czasu, a Ty, Boża matko, rozumiałaś je tak przenikliwie, że wszystko co najważniejsze dokonywało się w twoim życiu – jak zapisano w Ewangelii – gdy czas nadszedł, gdy się wypełnił, gdy był najwłaściwszy. Czy nie na tym polega najgłębsze powołanie chrześcijanina – na odkrywaniu właściwego czasu, tego czasu, którego Bóg chce. Czy nie tym jest świętość – oddaniem Bogu swego czasu, zaproszeniem Boga do swoich dni, a nawet  - tak przecież czynią święci – uczynieniem z czasu daru dla Boga?

Jeżeli zatem tajemnica czasu swoją moc, a zarazem i sens ma w Bogu jako Stwórcy, czyli, skoro to Bóg jest Panem czasu, a czas jest Jego własnością, to w Bogu należy poszukiwać zrozumienia pełni tajemnicy czasu, pełni jego ontologicznego znaczenia. Dlatego –jak napisał Paul Evdokimov - prawdziwa funkcja czasu ujawnia się jedynie i dopiero na planie teologicznym, a dokładniej w jego aspektach trynitarnych i chrystologicznych. Jeżeli istnieje jakiś moment, jakieś miejsce, jakaś rzeczywistość, w której stworzony czas bezpośrednio wiąże się z wiecznością – i to zarówno przed stworzeniem, jak i na końcu świata – to jest nim Boski Logos: Chrystus Pan. W stwórczym Słowie Boga odnajdujemy jedność, ale nie tożsamość czasu i wieczności. On- historyczny Jezus i odwieczny Chrystus - jest ogniwem łączącym. W Nim i przez Niego dokonuje się moment przejścia wieczności w czas po to, aby człowiek i całe stworzenie poprzez czas mógł przejść w wieczność.

Poeta zapisał te myśl następująco:

W dzień końca świata
(…)
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

 

Czas  - Jasnogórka Matko czasu - staje się zarodnikiem świętości i miejscem jej urzeczywistniania. Ostatecznie staje się przywołującym echem wieczności, przez które Bóg w Jezusie Chrystusie ogarnia całe stworzenie i każdego człowieka, aby przy końcu czasu poddać wszystko oraz wszystkich Bogu Ojcu, a w nich poddać samego Chrystusa jako tego, w którym wszystko ma istnienie, po to, aby wszystko było w Bogu i aby Bóg był „wszystkim we wszystkich”. Tak List do Kolosan komentuje Orygenes.

Zarazem, skoro – zgodnie z tym, co powiedzieliśmy wcześniej – człowiek nie panuje nad czasem, a wręcz (nieustannie upływający) czas posiada zniewalającą władzę nad człowiekiem – w ten ostatni wieczór 2012 roku tak wyraźnie to czujemy -  to tylko Boża łaska w Bożym Słowie, w Jezusie Chrystusie, ma moc nas od niej wyzwolić. To wyzwolenie, rozumiane przede wszystkim jako otwarcie wieczności dla ludzkiego istnienia, dokonuje się w mocy męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Zmartwychwstały Chrystus, wyzwolony z cielesnej – a więc i czasowej – ograniczoności, dociera do ludzi wszystkich czasów i miejsc. Inaczej mówiąc, w Chrystusie, który ma moc otwierania czasu i wniknięcia do wewnątrz każdej chwili, jako prawdziwa zawartość wszystkich chwil - w Jego obecności czas otrzymuje swą oś i swą jedyną, prawdziwą zawartość, swój sens i swoje znaczenie. Kardynał Ratzinger pisze: Przyszłością człowieka (i świata) jest – niezależnie od ostatecznego sądu będącego konsekwencją ludzkiej i wolnej decyzji – wszakże Bóg. Tyle, że owa przyszłość, dzięki wydarzeniu męki, śmierci oraz zmartwychwstania Chrystusa, staje się przychodzącą do człowieka tu i teraz wiecznością – czas Boga to nieustanna teraźniejszość człowieka, uświęcona Chrystusowym Krzyżem i zmartwychwstaniem. Pytamy więc znowu poetę, a on odpowiada:

Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy,
że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem,
I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie.
A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem,
Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie.

Wejść tam nie można. Ale jest na pewno.
Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli,
Jeszcze kwiat nowy i gwiazdę niejedną
W ogrodzie świata byśmy zobaczyli.

Niektórzy mówią, że nas oko łudzi
I że nic nie ma, tylko się wydaje,
Ale ci właśnie nie mają nadziei.
Myślą, że kiedy człowiek się odwróci,
Cały świat za nim zaraz być przestaje,
Jakby porwały go ręce złodziei.

 

Matko Chrystusa, który jest naszą wiecznością:

Nie trudno ulec wrażeniu, że we współczesnym świecie człowiek przejmuje coś, co w całości należało do Boga, a mianowicie czas. Swobodnie nim dysponuje i z niego korzysta, częstokroć wymieniając go na bogactwa i trony tego świata. Ale za pośrednictwem wiary perspektywa pojmowania czasu jest zgoła inna. Odkrywamy głębsze pokłady jego sensu i znaczenia. Odkrywamy jego tajemnicę. Tu czas nie jest towarem, a miejscem aktywnej relacji, nie ma określonej ceny, a jest wręcz bezcenny, gdyż jest formą bycia z Bogiem. Czas jest tu wszakże sceną, na której dzieją się wszystkie sprawy człowieka z Chrystusem. Jest miejscem, w którym wszystko się dokonuje i spełnia, w którym dochodzi do spotkania Stwórcy i stworzenia.

 

Poeta wyznaje swoją wiarę:

 - Kiedy umrę, zobaczę podszewkę świata.
Drugą stronę, za ptakiem, górą i zachodem słońca.
Wzywające odczytania prawdziwe znaczenie.
Co nie zgadzało się, będzie się zgadzało.
Co było niepojęte, będzie pojęte.

- A jeżeli nie ma podszewki świata?
Jeżeli drozd na gałęzi nie jest wcale znakiem
Tylko drozdem na gałęzi, jeżeli dzień i noc
Następują po sobie nie dbając o sens
I nie ma nic na ziemi, prócz tej ziemi?

Gdyby tak było, to jednak zostanie
Słowo raz obudzone przez nietrwałe usta,
Które biegnie i biegnie, poseł niestrudzony,
Na międzygwiezdne pola, w kołowrót galaktyk
I protestuje, woła, krzyczy.

 

Maryjo, matko nasza!

 Niech Słowo przedwieczne krzyczy, niech ogłasza, że czas jest święty, że czas jest darem, że czas służy naszemu zbawieniu. Niech się tak stanie w naszych duszach i w naszym czasie!

W czasie naszych rodzin, w czasie naszej ojczyzny, w czasie który jest "nasz i nie nasz", bo cały należy do Boga!

 

Subskrybuj newsletter!

Jeśli chcesz codziennie wieczorem otrzymywać komentarz video na kolejny dzień, wpisz się na listę mailingową.

Kontakt


Zachęcam, by przekazywac wszystkim zainteresowanym wiadomość o
"Kilku słowach o Słowie",
aby ta wspólnota osób pochylonych nad Ewangelią, która daje życie,
wciąż się rozszerzała.

o. Michał Legan OSPPE
Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika

Jasna Góra, ul. Kordeckiego 2
42-225 Częstochowa

© Michał Legan OSPPE / design: ordigital.pl